Lech Poznań coraz bardziej przewidywalny
Jeszcze niedawno Lech Poznań dominował rywali, a kibice mogli podziwiać kolejne efektowne zwycięstwa. Całkiem niedawno świętowaliśmy rozbicie obecnego Mistrza Polski, Jagiellonii Białystok, wynikiem 5:0. Jednak ostatnie spotkania zaczęły budzić niepokój. Coraz częściej widać, że przeciwnicy potrafią znaleźć sposób na zneutralizowanie gry Kolejorza, co prowadzi do nieoczekiwanych wyników i wątpliwości dotyczących formy drużyny.
Pierwszym poważnym sygnałem był niespodziewany cios w Pucharze Polski, gdy Lech uległ niżej notowanej Resovii Rzeszów. Przegrana z zespołem z 2. ligi była dla lidera Ekstraklasy bolesnym doświadczeniem. Trener Niels Frederiksen wystawił wtedy mieszany skład, ale nawet to nie powinno tłumaczyć takiego wyniku. To był pierwszy sygnał ostrzegawczy.
Potem przyszedł ligowy mecz z Koroną Kielce. Choć Lech zdołał wywieźć z Kielc trzy punkty, to zwycięstwo nie przyszło łatwo. Gra Kolejorza wyglądała na szarpaną, brakowało płynności i pomysłu na zaskoczenie rywala. W dużej mierze dzięki to chwilowa eksplozja talentu (i szczęścia) Patrika Wålemarka, który zanotował hat-tricka, uratowały zespół od kompromitacji. Już wtedy można było zauważyć, że przeciwnicy coraz częściej przewidują ruchy Lecha, zmuszając drużynę do gry na własnych warunkach. Drugie ostrzeżenie.
🔵⚪Wyrwane,wyszarpane,wydarte,ale jak ważne 6 z rzędu zwycięstwo @LechPoznan.Szkoda głupich bramek,ale piękny powrót z piekła do nieba.Mental🔝
— 12zawodnikLecha (@12zawodnikLecha) September 29, 2024
Hat-trick Wålemarka😍ile znaczy skuteczny skrzydłowy.Douglas, co za potwór.Lider
Nadal lider esy.Brawo👏👏#KORLPO #lechpoznan #lech
Taktyczna wygrana Motoru Lublin
Wszystko to znalazło kulminację w ostatnim meczu z Motorem Lublin. Beniaminek ligi, który teoretycznie nie powinien stanowić zagrożenia dla takiego zespołu jak Lech, zdołał nie tylko stawić czoła, ale i wygrać z Kolejorzem 1:2.
Na konferencji prasowej przed meczem z Motorem Lublin, Dawid Półturzycki z portalu prostozautu.pl zadał trenerowi Nielsowi Frederiksenowi pytanie, czy w związku z tym, że rywale powoli uczą się gry Lecha i coraz lepiej neutralizują jego atuty, można się spodziewać zmiany taktyki lub modyfikacji ustawienia? To pytanie idealnie oddaje obecne wątpliwości kibiców i ekspertów, którzy zaczynają dostrzegać, że gra Kolejorza staje się coraz bardziej przewidywalna. Trener Niels odpowiedział dość konkretnie:
GlosLechitow.pl
Nie jesteśmy głupi i nasi przeciwnicy też nie są głupi. Oczywiście analizują wszystkie nasze mecze i próbują się uczyć, jak nas zatrzymać, ponieważ jak dotąd bardziej wyglądamy jak pociąg nie do zatrzymania. Tego powinniśmy oczekiwać i to jest też powód, dlaczego ciągle chcemy się rozwijać i być ciągle lepszymi. Nie będziemy robić rewolucji i zmieniać wielkich rzeczy, ale małe usprawnienia w sposobie gry, czy przełamywania obrony rywala. I na kolejny mecz też nad tym pracujemy.
Niels Frederiksen, trener Lecha Poznań
Atuty Lecha zneutralizowane
I tyle by było z teorii, bo w praktyce wyszło zgoła inaczej. Oczywiście, mimo początkowo dobrego meczu i objęciu prowadzenia przez Lecha już w 24 minucie, to tych zmian i ulepszeń w grze Lecha nie było widać. Kolejorz po zdobytej bramce nie utrzymał koncentracji zbyt długo, bo już w 25 minucie Motor Lublin wyrównał. Tym samym wróciliśmy do sytuacji bliźniaczej z meczu z Koroną, gdzie następuje rozluźnienie i strata prowadzenia. Bliźniaczo też przeciwnik podwyższa prowadzanie na 1:2. Lech traci spokój i koncentrację. Widać, że założenia taktyczne się nie sprawdzają. Nerwowość i niedokładność dostrzec można było gołym okiem. Słabe, nieskuteczne i często wręcz niechlujne dośrodkowania nie przynosiły pożądanego efektu. Lech w tym spotkaniu oddał 25 strzałów, z czego tylko 3 w światło bramki. Motor 10 z czego 6 celnych.
🔵⚪️Twierdza Poznań zdobyta w 11kolejce😟
— 12zawodnikLecha (@12zawodnikLecha) October 5, 2024
Przy 25 strzałach Lecha,tylko 3 celne-12%,to jest dramat
Lech został pozbawiony atutów.Milion bezsensownych i nieskutecznych wrzutek.Gra bez pomysłu
Czy gra Nielsa została rozszyfrowana?#lechpoznan musi sporo poprawić#LPOMOT #ekstraklasa pic.twitter.com/7wDyRZlUDy
Gra Lecha rozczytana
Na konferencji po meczu Lech Poznań – Motor Lublin, trener gości Mateusz Stolarski nie krył zadowolenia z podejścia taktycznego i rozczytania gry Lecha.
GlosLechitow.pl
My prowokowaliśmy grę Lecha do boku, byliśmy bardzo kompaktowi miedzy liniami. Nie dopuszczaliśmy tej piłki, żeby Lech zagrał pomiędzy naszą linią obrony a pomocy. Jeżeli już do tego dochodziło, to momentalnie doskakiwaliśmy i zawodnicy Lecha mieli trudności, żeby z tą piłką się odwrócić i zaatakować. A jeżeli już dośrodkowywali, bo gdzieś tę przestrzeń musieli znaleźć, więc znaleźli ją na bokach, to dośrodkowywali pod presją, a my dobrze broniliśmy pole karne.
Mateusz Stolarski, trener Motoru Lublin
Wypowiedź trenera Motoru Lublin po meczu z Lechem idealnie oddaje to, jak skutecznie jego zespół zneutralizował atuty Kolejorza. Jak widać, rywale rozczytali nas niemal bezbłędnie i zrealizowali swój plan taktyczny w stu procentach. Lech w drugiej połowie był zmuszony grać głównie bokami, gdzie zabrakło odpowiedniej jakości, jaką zazwyczaj pokazujemy w środku pola. Dodatkowo, słabsza forma Joela Pereiry stała się widoczna jak na dłoni – statystyki mówią same za siebie: 9 wrzutek i ani jednej celnej.
Skutkiem tego jest nie tylko upadek Twierdzy Poznań, ale również druga porażka w tym sezonie. Mimo że nadal pozostajemy liderem tabeli, przewaga nad depczącym nam po piętach Rakowem Częstochowa stopniała do zaledwie 2 punktów. Sytuacja zaczyna się komplikować, a rywale coraz śmielej spoglądają w stronę fotela lidera.
Krótka kołderka w Lechu
Nie dość, że rywale coraz lepiej czytają naszą grę, to problemem staje się również krótka ławka rezerwowych. Joel Pereira nie ma realnej rywalizacji na swojej pozycji, co wpływa na jego dyspozycję i odbija się na formie całej drużyny. Widać to szczególnie teraz, kiedy Pereira przechodzi trudniejszy okres, a my nie mamy alternatywy, by podnieść poziom gry na prawej stronie obrony. Jeśli z gry wypadłby teraz Michał Gurgul, sytuacja wyglądałaby równie kiepsko, bo brakuje nam wartościowego zmiennika na lewej obronie.
A co w środku pola? Gdyby kontuzji doznał Afonso Sousa, nie mamy dla niego nominalnego zastępcy. Wówczas w jego buty musieliby wchodzić Ali Gholizadeh lub Dino Hotić, co zmusiłoby zespół do przetasowań i zmian w ustawieniu. Kolejne problemy pojawiają się w ofensywie. Mecze z Rakowem i Śląskiem wyraźnie pokazały, że bez Mikaela Ishaka ciężko nam wygrywać. Brak skutecznego zastępcy dla kapitana Lecha staje się coraz bardziej odczuwalny.
Obecnie w roli dobrych zmienników sprawdzają się Ali Gholizadeh oraz Filip Jagiełło, a młody Kornel Lisman powoli wchodzi do pierwszej drużyny. Jednak w kontekście walki o mistrzostwo taka głębia składu może się okazać niewystarczająca.
Co ciekawe, dyrektor sportowy Tomasz Rząsa już zapowiedział, że nie należy spodziewać się większych wzmocnień w zimowym okienku transferowym. Może jednak nadal dobra pozycja w tabeli, ale obecny spadek formy skłoni jego i zarząd do ponownego przemyślenia tej decyzji, bo brak jakościowych zmienników w zespole może znacznie utrudnić walkę o mistrzostwo w rundzie wiosennej.
Walczysz Kolejorz, walczysz!
Przed Lechem teraz wyjątkowo ważne dwa tygodnie przerwy reprezentacyjnej. Czas na zebranie sił, analizę taktyki i powrót do formy. Kolejny mecz już 19 października z Cracovią Kraków, która w tym sezonie spisuje się naprawdę świetnie. Będzie to zatem prawdziwy test charakteru i okazja, by pokazać, że Kolejorz potrafi wrócić na właściwe tory po trudnych chwilach.
Trener Niels Frederiksen powiedział, że „bardzo dobrą drużynę od słabej odróżnia nie to, że nigdy nie przegrywa, ale to, jak reaguje na porażki”. To zdanie teraz nabiera szczególnego znaczenia. Mam nadzieję, że Niels udowodni nam, że to, co tworzy w Poznaniu w tym sezonie, to coś więcej niż tylko zespół walczący o czołowe lokaty – to drużyna walcząca o mistrzostwo! Bo tylko mistrzostwo się liczy w Poznaniu.
Wszystkie oczy zwrócone będą na mecz w Krakowie, ale przede wszystkim na naszego Lecha. Czy zobaczymy reaktywację Kolejorza i powrót na zwycięską ścieżkę? Przekonamy się już wkrótce. 💙🤍Lech walczy o mistrzostwo – nic innego nie wchodzi w grę!